Jestem spokojniejsza, bardziej uważna na siebie i łagodniejsza dla siebie, i zakorzeniam się w teraźniejszości. I sprawia mi to radość. Kilka dni temu usłyszałam od męża, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy bardzo zmieniło się moje nastawienie i zachowanie i myślę, że ten kurs jest taką wisienką na torcie dla całego procesu mojej kilkuletniej zmiany.

Dla mnie nowym jest to że emocje można po prostu zaakceptować. Poobserwować je i pozwolić odejść, zamiast się obwiniać że w ogóle się pojawiły albo starać się je zmienić. Dobrze u mnie też działa przeformułowywanie, patrzenie na córeczkę i bliskich z punktu widzenia stresu. Pomaga ze złością i moimi oczekiwaniami. A pod warstwą złości zawsze jest bezsilność…

Pierwszy raz od bardzo dawna (może od zawsze?) zaczęłam nawiązywać prawdziwy kontakt ze sobą. Zaczęłam, bo kurs to początek 🙂 Cudowne uczucie!

Natalio, chciałam Ci wyrazić moja wielką wdzięczność za ten kurs, za Twoją wiedzę, którą się dzielisz i za ciepło i spokój, którym zarażasz. Dużo dobra dla Ciebie! <3 <3 <3